Zaczęły się dzisiaj i potrwają do niedzieli.
Naszym dzisiejszym celem są zatem tereny Międzynarodowych Targów Poznańskich:
Wieża - znak charakterystyczny targów - została, niestety, zasłonięta szklaną konstrukcją, więc tutaj osobno jeszcze raz:
A w holu zapowiedź targów - edukacyjnych i książkowych:
A tak to wyglądało w środku dzisiaj, w piątek - niecałe dwie godziny od otwarcia targów. Czas ma znaczenie, bowiem zdaję sobie sprawę z tego, że najważniejsze spotkania autorskie, z pisarzami i wydawcami, wymiana "Z półki na półkę" i inne atrakcje dla miłośników książek zaplanowane zostały na dni wolne od pracy, czyli na sobotę i niedzielę.
Można było poczytać komiksy:
Jutrzejsza atrakcja dla miłośników Marcina Mortki:
A oto zapowiedź spotkań w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu:
A na koniec zadanie dla sobotnio-niedzielnych targowych gości - gdzie stoi ta miła myszka??
Zdjęć zrobiłam kilkadziesiąt. :) A jednak daję tu tylko kilka. Nie tylko dlatego, że zdjęcia nie zastąpią wizyty na targach, atmosfery obcowania z książkami.
Może spodziewałam się nie-wiadomo-czego, ale fakt, że ani razu nie miałam ochoty sięgnąć po portfel, jest chyba wymowny. Wierzę, że przyjdzie czas, gdy niektórzy wydawcy potraktują te targi poważniej, jak warszawskie czy krakowskie. Sama obecność to czasami trochę za mało...
Zdjęcia zrobiłam 1 marca 2019 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz