Kiedy przechodzę koło tego miejsca - kilka, czasami kilkanaście razy w tygodniu - robi mi się smutno. Nie mogę nie myśleć o tym, jak ulotne i kruche jest życie.
Nie wiem, kim był, kierowcą, pasażerem, czy może nieostrożnym pieszym, przebiegającym w tym miejscu przez ruchliwą czteropasmówkę...
Spieszył się?
I wiemy, że nie zdążył... zrealizować wszystkich swoich planów, dożyć starości w otoczeniu rodziny i przyjaciół.
A oni pamiętają, znicze palą się tu nie tylko od święta...
Na mądrym i pięknym blogu "MOJE CMENTARZE" jego autorka zamieściła zdanie z tekstu Wisławy Szymborskiej ze zbioru "Wszystkie lektury nadobowiązkowe", przytoczę jego fragment:
... ludzi, którzy już dawno nie żyją - nie żyją, a jednak ciągle odrobinę są.
[Koronkowe chusteczki]
Wisława Szymborska
I będą tak długo, jak żywa będzie pamięć o nich...
Zdjęcie zrobiłam 31 października 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz